Ciekawym jest dla mnie zatrzymanie się i zobaczenie siebie, swoich uczniów i uczennic, innych nauczycieli i nauczycielki oraz rodziców przez pryzmat pytania: czego nie wiem o sobie, o nich, o szkole?
Współczesna szkoła, niestety niekoniecznie nowoczesna, opiera się na zadawaniu uczniom pytań – pytań, o konkretną wiedzę. Można je nawet bardziej nazwać odpytaniami. Najczęściej najpierw podaje im się tę wiedzę w formie wykładu, podręczników, zeszytów ćwiczeń, co na marginesie, jest najmniej efektywnym sposób uczenia. Rzadziej zaprasza się do szukania odpowiedzi samodzielnie lub w grupie czy decydowania na jaki temat, uczeń czy uczennica chce szukać wiedzy.
Prawdziwie Nowoczesna szkoła opiera się na zadawaniu pytań, jednak nie odpytujących, a poszukujących, na przykład:
- Czego chciałbyś się dowiedzieć w tym tygodniu / semestrze?
- Czego jeszcze nie wiesz na temat Twojego ulubionego kraju/pasji i jak możesz się tego dowiedzieć?
- Co cię zaciekawiło lub znudziło w ostatnim filmie, który oglądałeś i jak to możesz wykorzystać w Twoim życiu?
Jednakże aby tak się działo, każdy kto pracuje w szkole musi wrócić do swojej własnej dziecięcej ciekawości: sobą, światem, innymi ludźmi, znanym i nieznanym.
Aby to zrobić potrzebujemy zacząć zauważać, że coś odczuwamy. Nie tylko że odczuwamy zmęczenie, złość, bezsilność, ale również, że odczuwamy radość, smutek, rozczarowanie, ciekawość, podekscytowanie, lekką irytację, ogromną wściekłość i dużo więcej. A każde z tych uczuć prowadzi nas do ważnej informacji. Informacji o naszych potrzebach. Mi w tym pomaga przede wszystkim podejście Porozumienie bez Przemocy Marshall B. Rosenberga.
Czym są potrzeby?
Lubię je określać jako worek motywacji czy zbiornik energii, który jest pełen na 25% czy 100% a może jest w ogóle pusty. Potrzeby są uniwersalne i niematerialne. Potrzebą nie będzie: potrzebuję, abyście byli teraz cicho. Gdy będziecie cicho zaspokoi to moją potrzebę bycia usłyszaną, dzielenia się tym, co dla mnie ważne a może usłyszenia innych. Potrzebą nie będzie: potrzebujemy w szkole więcej komputerów. To będzie strategia, która może zaspokoić potrzebę łatwości, różnorodności, przygody i pewnie wiele innych.
Ważne jest też, że gdy mówię ze świadomością, że łączą nas uniwersalne potrzeb, że współdzielimy je jako ludzie, to tworzy się między nami kontakt.
Czym jest kontakt?
Trudno to opisać. Kiedy mam poczucie bycia w kontakcie z samą sobą lub innymi, to czuję spokój, ciekawość, gotowość na szukanie rozwiązań działających dla wszystkich, troskę o siebie i o innych. Kontakt jest czymś wokół więzi i poczucia bezpieczeństwa. I co to daje? Jeśli te wyżej wymienione potrzeby są wzięte pod uwagę lub zaspokojone, a z neurobiologicznego punktu widzenia bezpieczeństwo, więź i satysfakcja są bazowymi potrzebami człowieka, to zaczynamy działać z miejsca otwartości i kreatywności. Jakość, która jest niesamowicie potrzebna w każdym środowisku, w którym znajdują się osoby z różnych środowisk, z różnymi potrzebami, a dodatkowo w którym większość osób to są dzieci.
W Porozumieniu bez Przemocy znalazłam wiele myśli i narzędzi, które pomagają tworzyć właśnie kontakt z samym sobą oraz z innymi. Wówczas łatwiej jest nam oferować empatię w momentach dużych emocji, czy oferować komuś informację zwrotną lub podejść do rozwiązywania konfliktu bez zakładania, że ktoś jest ofiarą a ktoś agresorem.
Porozumienie bez Przemocy jest praktyką. A jak w każdej praktyce ważne jest działanie, sprawdzanie co działa, co nie działa, jak mogę to zmienić. Umiejętność nazywania faktów, uczuć, potrzeb i wyrażania próśb ogromnie nam w tym pomaga.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej i sprawdzić jak NVC może wspierać relacje i naukę w szkole, dołącz do kursu online, który współprowadzę z NVCLAB.PL Empatia zmienia nas, szkołę, świat – kurs Porozumienia bez Przemocy w szkole.